Tłumaczenia techniczne
wymagają wiedzy fachowej. Tłumacz musi rozumieć temat. Wymagamy co najmniej wykształcenia technicznego. Tylko wykształcenie fachowe pozwala na tłumaczenia techniczne. Podobne zasady stosuje się w przetargach dla instytucji UE, gdzie tłumacz z wykształceniem kierunkowym ma zawsze pierwszeństwo przed tłumaczem z wykształceniem lingwistycznym. Najczęściej pojawiające się tematy
budownictwo - zapytania ofertowe, oferty, projekty budowlane;
tłumaczenia techniczne budowlane są trudne, bo oprócz zagadnień technologii pojawiają się zagadnienia prawne; poza tym branża jest bardzo pojemna: od kurnika do mostu, a i lotnisko może się zdarzyć; tłumaczą inżynierowie, chociaż często lepiej to robi spec od nieruchomości,
drogi bite i żelazne - z punktu widzenia tłumacza zbliżone do budownictwa ale szersze, szczególnie tłumaczenia kolejowe; tłumaczą inżynierowie
farmacja - specyfikacje leków do dopuszczenia do obrotu, ulotki produktowe;
tutaj w grę wchodzi odpowiedzialność karna, cywilna i zwykła uczciwość - robimy to na czym istotnie się znamy, dlatego tłumacz MUSI mieć dyplom magisterski farmacji albo lekarski. Te kwalifikacje niestety kosztują i niewielu klientów korzysta, niemniej nie obniżymy standardów.
logistyka - magazyny, organizacja przewozów, systemy zarządzania
to nie jest bardzo trudne w tłumaczeniu; często najlepszym tłumaczem jest informatyk;
informatyka - serwery, sieci, informatyka 'konsumencka' - specyfikacje i instrukcje obsługi
większość tekstów jest raczej łatwa, bowiem teksty zajmujące się dogłębnym opisem technologii rzadko bywają tłumaczone: powstają po angielsku i czytane są po angielsku; pojawiające się teksty głęboko techniczne są trudne ze względu na kompletny brak polskiej terminologii: bez względu na to czy polski jest językiem źródła czy przekładu, tekst wygląda jak wynurzenia geeka, w których każdy termin i tak jest angielski
auto-moto: specyfikacje i instrukcje do nowych modeli; instrukcje serwisowe
to jest zamknięty świat: tłumaczą ściśle wyspecjalizowani tłumacze, często za pomocą narzędzi udostępnianych przez producenta
przemysł wytwórczy: bardzo różne materiały, zazwyczaj dokumentacje techniczno-ruchowe;
tłumaczą inżynierowie, nie zawsze ściśle z branży, bo jest ich zbyt wiele;
Kiedy NIE tłumaczą inżynierowie:
na polski: gdy źródło jest w innym języku niż angielski lub niemiecki: po prostu na rynku tłumaczeń bardzo rzadko pojawiają się osoby z wykształceniem technicznym posługujące się jeszcze innym językiem niż angielski albo niemiecki.
na obcy: praktycznie zawsze (poza tłumaczeniami na angielski bądź niemiecki w rozpowszechnionych branżach) tłumaczenie jest dwustopniowe:
- precyzyjny, choć niekoniecznie perfekcyjny językowo przekład angielski,
- przekład z angielskiego na język docelowy przez inżyniera native.
rynkom pracy w UE zawdzięczamy, że pojawiać się tłumacze (na razie budowlani) z rzetelną, kilkuletnią praktyką budowlaną w UK albo Irlandii, lub Niemczech i można im zlecić przekład na angielski albo niemiecki.
Znajomość rzeczy jest ważniejsza niż znajomość języka